Najnowsze wpisy


Rozdział 4
Autor: oliviaxd
04 grudnia 2013, 10:33

  Alex bała się, że wyda się, że jest tam nauczycielką. Chciała żeby się uczyła muzyki, ale nie wiedziała, że Olivia wybieże właśnie BAS. 

- Jak to? O nie... Olivia dowie się, żę jestem tu nauczycielką i powie Jeremiaszowi...

- Musisz sobie z tym sama poradzić Alex - odpowiedział zniesmaczony Marcel. - Diego Ranerr. Jesteś pierwszy. 

Do Alex podeszła Elena i Olivia.

- Alex mogę iść się przewietrzyć z Eleną?

- Jasne Olivio.

- Choćmy.

Dziewczyny poszły przed szkołę.

- Masz chłopaka? - spytała zaciekawiona Elena.

- Nie. Nigdy nie chodziłam do szkoły.

- Serio? Jak to jest nie chodzić do szkoły?

-  Jestem do tego przyzwyczajona więc normalnie. A ty masz chłopaka?

- Nie, ale podoba mi się mój przyjaciel Tener. Ma czarne włosy i jest zabójczo przystojny.

- Hahah... O nie... Deszcz...

- Kurcze, zapomniałam wziąć parasolki z BAS. Poszukaj jakiegoś daszku, a ja ci go przyniosę.

- Dzięki.

Alex kiedy zauważyła deszcz zaczęła szukać w deszczu Olivii. Olivia schowała się pod drzewem zakrywając się swetrem.

- Tylko nie to! 

Z drugiej strony drzewa stał chłopak - Taner. Olivia wybiegła z pod drzewa o poślizgnęła się na błocie. Taner ją złapał.

- Cześć. Jestem Taner, a ty?

Rozdział 3
Autor: oliviaxd
03 grudnia 2013, 10:37

  Alex przyszła do domu Olivii. A tam spotkała ojca dziewczynki, Jeremiasza. Jery (Jeremiasz, czyt. dżery) kazał zostać Olivii w domu.

- Tato, ja i Alex idziemy do biblioteki.

- Nie Olciu. Dosyć nauki na dzisiaj.

- Dobrze, a możemy iść do tej pięknej szkoły muzyczno-klasycznej posłuchać koncertu smyczkowego?

- Niech ci będzie Olivko.

- Tato... Już nie jestem małą dziewczynką!

- Olivio, zawsze będziesz dla taty małą dziewczynką.

- Alex, chyba ma rację.

  Alex i Olivia wyszły z domu. Z pośpiechem poszły do Retro Baru, aby Jaremiasz, Vanessa (gosposia Olivii) lub Cartosso (asystent Jerego) nie zauważyli ich.

- Alex? Masz tu jakąś rodzinę?

- Tak... Mam tu siostrzenicę, ale jej tata nie pozwolił by mi się z nią spotkać, więc raczej się z nią nie zobaczę. Ona nie wie jak wyglądam. Od śmierci jej mamy nie widziałam jej, jej ojca...

- To smutne... Pośpiewamy?

- Oj... Olivia...

- No choć!

 Widzę, widzę, że widzisz

Wszystko zależy od tego, co chcesz zobaczyć
Pomyśl o tym
Przed podjęciem działań
Jeśli się zakochasz możesz zranić
Posłuchaj mnie dobrze
Oddychaj i przestan drżeć jak papier
Jeśli wierzysz, że tak
Spróbuj ponownie
Nie poddawaj się
Nie przez przypadek


Spójrz w niebo
Spróbuj to zmienić
Pomyśl czego chcesz
I biegnij tego szukać
Zawsze możesz
Wrócić by spróbować
Znów
Ty możesz
Znów 
Jeśli chcesz

- Haahahaa... Bardzo ładnie śpiewasz Alex!

- Dziękuje Olivio, ty też. Już się nie wstydzisz.

- To wszyscy to widzieli?... Nadal się wstydzę...

- Olivia, musisz pokonać ten strach.

- Wiem...

- Dobra, choćmy do domu. Późno się zrobiło, a jutro prześłuchania ze śpiewu. W komisji ma być Marcel, Roberto i Gabriela.

- Dobrze. Choćmy już.

  Alex i Olivia wróciły do domu. Tam czekał na nie Jaeremiasz.

- Jak się podobało na koncercie?

- Słucham? Aaa... Tak. Było wspaniale. Pani... Luisa Tamfor pięknie zagrała.

- Nie słyszałem o niej.

- Pięknie grała na skrzypcach. Pójdę już spać.

- Olciu, a kolacja?

- Aaa... Van (Vanessa) mi dała na wyjście rogaliki więc nie jestem głodna. 

- Dobrze, ale to ostatni raz kiedy jesz na wynos.

- Tak, tak... Dobrze...

- Ja też nie jestem głodna. Przepraszam, ale pójdę do pokoju.

- Dobrze.

  Alex i Olivia poszły spać. Na drugi dzień. Olivia nie mogła uwierzyć, że są już przesłuchania. Cieszyła się, ale jednocześnie strasznie się bała.

- Szybko Olivio, zaraz się zaczną przesłuchania.

- Wiem.

- Olciu. Zjadłaś śniadanie? - Przyszedł Jeremiasz.

- Nie, ale biorę ze sobą, bo pan Roberto spytał się czy nie chcę darmowej dodakowej godziny.

- Dobrze idź, ale weź trochę pieniędzy dla Roberto.

- Dobrze tato.

- Szybko, Olivia... - Szepnęła Alex.

  Alex i Olivia pośpiesznie poszły do BAS. Było tam mnustwo osób. Olivia poszła do toalety, wracając wpadła znów na Bena, który szedł z Eleną i Marcusem.

-  Es tut mir leid, hübsches Kleid.

- O co mu chodzi?

- Nie mam pojęcia. - odpowiedziała Elena.

- Przyszłaś na przesłuchania? - spytał Marc.

- Tak, ale chyba się wycofam. Boję się, że nie wyjdzie mi.

- Nie żartuj! Możemy ci pomóc. Zagramy z tobą.

- Moglibyście?

- Jasne!

- Dziękuję wam - powiedziała uradowana Olivia.

  Na korytarz wyszedł Marcel i powiedział Alex:

- Alex nie wymigasz się z komisji, bo Gabriela jest chora. 

- Co?

- To co mówię.

Rozdział 2
Autor: oliviaxd
02 grudnia 2013, 13:45

  Alex wpuściła Olivię przodem.

- Cześć.

- Witaj Alex.

- Dobrze, a więc Olivio. Jak się nazywasz? Ile masz lat?

- Nazywam się Olivia Catrino i mam 16 lat. Umiem grać na fortepianie i lubię śpiewać.

- Mhhh... Dobrze. Twoje zgłoszenie jest wypełnione. Przyjdź jutro na przesłuchanie ze śpiewu, a w Czwartek na przesłuchanie z tańca.

- Dobrze.

- Olivia, pójdź przodem, spotkamy się przed szkołą.

- Dobrze. - Olivia wyszła.

- Marcel, ja ją odprowadzę i przyjdę za 15 minut.

- Alex, twoja lekcja zaczyna się za 5 minut!

- Wiem. Zastąpisz mnie. Nie masz teraz lekcji.

- Ale mam dużo na głowie.

- Poradziś sobie :)

- No dobrze...

- Świetnie. Ja zmykam. 

  Alex pobiegła do Olivii.

- Alex! Tutaj!

- Przepraszam Ol (Olivio), musiałam pogadać z Marcelem. Odprowadzę cię i wrócę za trzy godziny.

- Dobrze :) . 

  Alex odprowadziła Olivię do domu i pobiegła do BAS. Tam miała zajęcia z klasą Marcusa, Eleny i Rebeki.

- Dobrze... Kochani. Dzisiaj Laura i Nicki (Nicol) zaśpiewają 'Stworzona do błyszczenia'.

Dziewczyny zaczeły śpiewać i grać. Alex była trochę rozkojarzona.

- I jak było Alex?

- Alex Laura się pyta jak było - Pośpiesznie podeszła do nauczycielki Elena.

- Przepraszam. Było świetnie... Tak świetnie...

- Dobrze... A więc Laura zagrała używając... Back (czytaj bek) dokończ.

- Używając dźwięku ztłumionego.

- Zgadza się.

DzDzDz.... Dzwonek zadzwonił.

- Jutro Zaśpiewają to Elena i... Back.

- Mam śpiewać z Backiem?! - Zdenerwowała się Elena.

- Alex ja z nią nie zaśpiewam! Mogę to zrobić Laurą, Nicki, czy Andym, ale nie z nią!

  El (Elena) Obużona wyszła.

Rozdział 1
Autor: oliviaxd
02 grudnia 2013, 13:11

  Olivia poszła z Alex do BAS, niewiedząc, że jest tam nauczycielką śpiewu. Poznała tam Elenę, Rebekę i Marcusa. Poznała ich dzięki Benowi. Wpadł na nią i zaczął mówić po Niemiecku. Wszyscy brali go za dziwaka. Elena była bardzo miła. Odrazu się zaprzyjaźniły:

-  Tut mir leid, ich lief in dich hinein. - Ben poszedł rozkojarzony.

- Cześć. Jesteś Olivia? Alex mówiła, że przyjdziesz. Jestem Elena.

- Jak to Alex Ci powiedziała. Znacie się?

- Tak, ona jest tu... - Alex jej przerwała.

- Jestem tu często ponieważ mój przyjaciel Marcel jest tu dyrektorem i czasem pomagam mu prowadzić zajęcia ze śpiewu. On będzie cie uczył.

- Jak to? Marcel mówił mi, że ty będziesz jej uczyć śpiewu... - wtrąciła się Elena.

- O co chodzi? - Spytała zaniepokojona Olivia.

- Elena... Powiedz coś... - Powiedziała szeptem Alex.

- Olivia! Ja sobie stroję żarty. Wiesz 'stroję', w szkole muzycznej :) .

Nagle przyszli Rebeka i Marcus.

- Cześć, to ty jesteś Olivia?

- Tak, miło mi :) .

- Jestem Marcus, a to jest Rebeka. Możesz mi mówić Marc.

- Cześć Rebeka.

- Hej. Ładne buty... Olivia, tak?

- Dzięki i tak Olivia.

- OK-ey Olivia my już musimy iść na zajęcia z tańca z Gabrielą.

- Dobrze idźcie. Olivia choćmy do Marcela wszystko omówić.

- Dobrze Alex.

  We dwie poszły do gabinetu Marcela.

Wstęp
Autor: oliviaxd
02 grudnia 2013, 13:10

 Olivia jest szestasto-letnią, jasno włosą, piękną dziewczyną. Tata od śmierci jej matki nie wypuszczał jej z domu. Uczyły ją gówernantki. Pewnego dnia w jej domu pojawiła się nowa gówernantka - Alex. Alex namówiła ją do opuszczenia domu i nauki muzyki. Poszła do szkoły o nazwie Best Art School. W BAS (Best Art School) wszyscy ją polubili, a najbardziej Elena - przepiękna włoszka.